Niewidzialne dziecko

2014-05-07 19:20:49(ost. akt: 2014-05-07 19:27:48)

Autor zdjęcia: sxh

Ania i Daniel są moimi dobrymi znajomymi. Mają dwoje dzieci, ośmioletniego Piotrusia i o dwa lata starszą Kasię. Piotruś od małego był trudnym dzieckiem. Już jako trzylatek był nieokiełznany: tupał, krzyczał, każdy przedmiot musiał wziąć do rączki. Miał pięć lat kiedy zdiagnozowano u niego ADHD.
Rodzice stawali „na rzęsach”, żeby pomóc synkowi. Bawili się z nim w gry edukacyjne, zabierali na zajęcia i warsztaty z psychologami. Wszystko po to, by mógł rozwijać się z innymi dziećmi. Ania uważała, że jej syn jest bardzo inteligentny i wyjątkowy, tylko wymaga więcej troski. Daniel przytakiwał jej w tym.

Kasia była bardzo grzeczną dziewczynką, uczyła się bardzo dobrze, nie sprawiała kłopotów. W domu zawsze pomocna i cierpliwa. Zajmowała się bratem, pomagała w lekcjach. Kiedy się spotykaliśmy Ania i Daniel nie mówili o niej wiele. Chyba wychodzili z założenia, że jeżeli nie sprawia problemów, to nie ma o czym mówić.
Szkolna psycholog podpowiedziała rodzicom, że może rodzinna terapia pomogła by Piotrusiowi. Ania była wzburzona takim pomysłem. „Terapia rodzinna! Po co z Kasią, jeżeli z nią jest wszystko w porządku?” Po burzliwych rozmowach i moich argumentach za… Ania Piotr zgodzili się na wspólną terapię.

Kasia na kolejnych sesjach nie mówiła wiele, jeżeli już się odzywała to tylko po to by potwierdzić słowa rodziców. Gdy psycholog zapytała się jej po co przychodzi na sesje, czego chciałaby dla siebie, dziewczynka nie umiała w ogóle mówić o sobie. Powtarzała tylko, że chce aby rodzice byli szczęśliwi, a Piotruś radził sobie w szkole i nagle zaczęła płakać. Coś pękło. Wydukała że, jeśli chodzi o marzenia to ma jedno: chciałaby… mieć ADHD albo być chora, żeby rodzice kochali ją tak jak jej brata. Ania i Piotr dopiero wtedy zauważyli jak bardzo skrzywdzili swoje dziecko. Zrozumieli że ich Kasia robiła wszystko by zasłużyć na ich miłość, na miłość taty i mamy.

Dziś wszystko się zmieniło, rodzice Kasi zrozumieli jak wielką krzywdę wyrządzili własnemu dziecku. Bardzo mnie to cieszy, przecież każdy z nas pragnie być wychowywany w zdrowej i kochającej rodzinie, dającej bezpieczeństwo i gwarancję, że zawsze będzie na nią mógł liczyć. Nadal jesteśmy dobrymi znajomymi.

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na http://mragowo.wm.plw ramkę "ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony.Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie: Igor Hrywna

Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: vikusia

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5