5-latek wpadł do wanny z wrzątkiem

2014-07-20 16:52:23(ost. akt: 2014-07-20 16:55:14)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Karol Wrombel

5–letni chłopiec doznał poparzeń 3. stopnia. Dziecko wpadło do wanny z wrzątkiem, którą matka postawiła w kuchni, by przygotować kąpiel dla ojca. Chłopiec trafił do szpitala. Rodzice odpowiedzą przed sądem, ponieważ jak się okazało opiekowali się dzieckiem pod wpływem alkoholu.
W piątek około 21.30 do oficera dyżurnego mrągowskiej policji zadzwonił dyspozytor pogotowia, który poinformował że do szpitala trafiło poparzone 5–letnie dziecko. Policjanci pojechali do jednego z gospodarstw w gminie Sorkwity.

W domu zastali rodziców poszkodowanego chłopca. Funkcjonariusze ustalili, że kilka godzin wcześniej matka dziecka przygotowywała kąpiel dla swojego partnera. Z uwagi na brak łazienki w domu, kąpiel odbywała się w kuchni. Kobieta postawiła tam wannę i napełniła ją gorącą wodą. W tym samym czasie na podwórku przed domem bawił się jej 5 letni syn.

W pewnym momencie chłopczyk wbiegł do domu, potknął się i wpadł do wanny z wrzątkiem doznając poparzeń. Policjanci na miejscu zdarzenia przebadali oboje rodziców na zawartość alkoholu w organizmie. Jak się okazało, oboje byli pijani. 35–letnia matka i jej o 6 lat starszy partner mieli w organizmie po 1,5 promila alkoholu. 5–latek trafił do szpitala w Biskupcu, gdzie lekarz określił poparzenia 3 stopnia.

Teraz rodzice odpowiedzą przed sądem za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Kodek Karny za to przestępstwo przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Tragedia Lydii Gouardo tez zaczela sie od "ni #1445078 | 88.156.*.* 22 lip 2014 23:54

    SPRAWE POWINNO POTRAKTOWAC SIE BARDZO POWAZNIE! Tragedia Lydii Gouardo (wieziona, molestowana i torturowana przez ojca dziewczynka z Francji) tez zaczela sie od "niewinnego poparzenia" przy kapieli..... po 30 latach okazalo sie, ze nie bylo ono takie niewinne, ale nikt nic nie podejrzewal, bo "normalna rodzina", bo " nie bylo skarg ze strony sasiadow"... JAKIM POTWOREM TRZEBA BYC, ZEBY PRZEZ TYLE GODZIN SKAZC SWOJE 5 CIO LETNIE DZIECKO NA TAKIE CIERPIENIE I NIE ZADZWONIC PO POGOTOWIE ?!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. 8 godz cierpiał zanim wezwali karetke #1444370 | 78.30.*.* 22 lip 2014 07:05

    to dziecko poparzyło sie o 15godz rodzice wezwali karetke o 21godz tyle godz w cierpieniu. chłopczyk zaczoł mdleć i dostał goraczki zeby nie to pewnie rano by sie nie obudził.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. 8 godz cierpiał zanim wezwali karetke #1444369 | 78.30.*.* 22 lip 2014 07:05

    to dziecko poparzyło sie o 15godz rodzice wezwali karetke o 21godz tyle godz w cierpieniu. chłopczyk zaczoł mdleć i dostał goraczki zeby nie to pewnie rano by sie nie obudził.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. romozomo #1444346 | 90.199.*.* 22 lip 2014 01:25

    Dobrze ze zrobiłem screenshot bo by mi znajomi nie uwierzyli ze mój wpis( mamy przecież wolności słowa i piszemy co chcemy !!! Prawda panie admnis...) został usunięty !!

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Alex #1443673 | 89.229.*.* 21 lip 2014 08:54

      Szkoda chłopaczka ale jestem ciekaw ilu z was w piątek o tej godzinie czy w sobotę było w takim stanie jak oni a może po grilu byli a wy oczywiście po soczku.Nikogo tu nie bronie ale każdemu może się zdarzyć w wekend coś dziabnąć.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (13)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5