Patriotyzm małych kroków. Być Polakiem w codzienności

2015-05-07 12:00:00(ost. akt: 2015-05-07 22:23:46)

Autor zdjęcia: archiwum

Jeśli spojrzeć na historię naszego narodu, to często przysłowiowy „bat nad głową” sprawiał dopiero, że potrafiliśmy wydobywać z siebie niezmierzone pokłady patriotyzmu, męstwa, odwagi i miłości do Ojczyzny. Nasi dziadowie składali największą ofiarę. Kiedy bata nie było – wszystko wracało do normy. Czyli było mało patriotyczne.
Z patriotyzmem, jak ze wszystkim. Wymaga umiaru. Jego brak prowadzi do bezpłciowej obojętności na wiele z tego, co ważne. Jego przesyt, może prowadzić do nacjonalizmu i pokrzykiwań: „precz z!” Niestety, chyba zbyt często wpadamy w te właśnie skrajne jego formy. Bo z jednej strony, jak kochać Ojczyznę, w której rządzący poniewierają obywateli, zmuszają ich do emigracji, nie zapewniają im podstawowych praw. Z drugiej, łatwo pokazać winnego palcem i w demonstracji wyskandować: „precz z! precz z!”

Dla peowca, winnym będzie pisowiec. Dla socjalisty, kapitalista. Dla narodowca, multikulturowiec. Oczywiście w drugą stronę też to działa. Pytanie: jak to wygląda w praktyce? Odpowiedź: zobacz jakiekolwiek wiadomości.
Patrząc na to z boku, można odnieść smutne wrażenie, że patriotyzm jest bez sensu. Bo jaki sens ma przepychanie się przed kamerę telewizji i klarowanie, że jedynie moje jest najmojsze? Pozostaje więc obojętność?
A może patriotyzm, to tak naprawdę małe kroki. A może bycie patriotą, to właśnie kochanie tej Ojczyzny, taką, jaka jest i troska o Nią. I próba zmieniania Jej nie od Wiejskiej w Warszawie, nie od Belwederu. Ale od swojego podwórka.

Patriotyzm w codzienności, to szacunek do siebie i innych. To wyrażanie swoich myśli i szukanie prawdy. Patriotyzm, to nie tyle wyrzucenie papierka po cukierku do kosza (to nasz obowiązek), co podniesienie tego, który ktoś wyrzucił obok tego kosza. Patriotyzm, to odwaga powiedzenia komuś obcemu dzień dobry, podniesienia kogoś, kto poślizgnął się na lodzie i ustąpienie miejsca starszej osobie w autobusie.

Patriotyzm codzienności, to oddanie znalezionego portfela. To przyniesienie z lasu nie tylko kosza grzybów, ale też śmieci, które ktoś do tego lasu wyrzucił. To nie wylewanie szamba do jeziora. To pilnowanie dzieci, aby się uczyły. To poznawanie naszej historii, symboli i tradycji. To dopingowanie tych, którym się coś dobrego udaje i naśladowanie ich. Patriotyzm, to też zadanie sobie pytania: co mogę zrobić dla tego kraju, dla tych ludzi obok?
Jest jeszcze coś bardzo ważnego. Coś, bez czego nasz patriotyzm będzie pusty i niezachęcający dla innych. Nasza w nim autentyczność i nie robienie czegokolwiek na pokaz. I spójność postawy. Bo jeśli wywiesimy flagę na dom, założymy koszulkę z Białym Orłem, staniemy w pierwszej ławce w czasie mszy za Ojczyznę i na tym się zatrzymamy, bez bycia dobrym obywatelem w codzienności, to nasz pokazowy patriotyzm na nic się zda.

Radosław Dąbrowski
r.dabrowski@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. K. #1730844 | 178.36.*.* 7 maj 2015 22:42

    Patriotyzm codzienności ....Cel i wyzwanie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5