Oszuści wciąż żerują na osobach starszych

2015-10-22 09:22:38(ost. akt: 2015-10-22 09:31:05)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: sxc.hu zdjęcie ilustracyjne

W tym roku na terenie Polski doszło już do ponad 2220 oszustw, z czego około 1400 to usiłowania i ponad 820 dokonania. 198 sprawców działało metodą „na wnuczka”, 623 „na policjanta”. Straty obywateli naszego kraju to już 25 mln 660 tys. zł, z czego 22 mln metodą „na policjanta”. Na Warmii i Mazurach w tym roku odnotowaliśmy ponad 90 zgłoszeń, z czego więcej niż 60 to usiłowania, a w około 30 przypadkach pokrzywdzeni przekazali pieniądze. Seniorzy z regionu stracili około 660 tysięcy złotych, w 22 przypadkach przekazano pieniądze sprawcy, w 6 przelewem.
Metody działania sprawców krok po kroku
Do osoby, której imię może wskazywać na podeszły wiek dzwoni fałszywy członek rodziny. Najpierw podczas krótkiej rozmowy z córką, siostrzenicą, wnuczkiem, proszą oni o pomoc, ponieważ spowodowali wypadek i muszą zapłacić pieniądze, aby uniknąć więzienia. Pojawiają się też inne bajki – pieniądze są potrzebne na operację, na korzystny zakup mieszkania. Padają słowa „Babciu, pomóż mi proszę”. Następnie dzwoni oficer operacyjny policji albo cbś o nazwisku Lewandowski, Nowak, Kędziora, Dziewulski, który mówi, że prowadzi tajną akcję przeciwko oszustom, albo pracownikom banku, którzy źle gospodarują pieniędzmi. Policjant prosi o pomoc w zatrzymaniu przestępców i ochronienie oszczędności seniora.

Osoba starsza może oczywiście zweryfikować dane policjanta – podczas rozmowy oszust każe pokrzywdzonemu zadzwonić na nr 997, 112 i potwierdzić jego tożsamość u oficera dyżurnego policji. Senior tak robi, przy czym nie orientuje się, że się nie rozłączył i cały czas trwa jedna i ta sama rozmowa z przestępcą. Po prostu do słuchawki podchodzi kolejna osoba, która udaje oficera dyżurnego policji i potwierdza dane rzekomego funkcjonariusza.
Podczas rozmowy oszuści wypytują o oszczędności, lokaty, cenne rzeczy w mieszkaniu. Czasem nawet zamawiają taksówkę, aby senior mógł pojechać do banku po pieniądze. Ostatnim krokiem jest przekazanie pieniędzy kurierowi, albo przelewem, bądź, jak to się dwukrotnie wydarzyło w ubiegłym tygodniu wrzucenie do śmietnika.

Prawdziwy policjant nie informuje o tajnej akcji i nie bierze pieniędzy. Robi tak oszust
Nigdy żaden policjant nie informuje osób postronnych o podejmowanych działaniach, a szczególnie o tajnych akcjach. Nigdy też nie odbieramy i nie przekazujemy pieniędzy. Jeśli odbierzemy telefon i nasz rozmówca będzie przedstawiał się jako np. funkcjonariusz cbś, czy prokurator i pojawi się temat związany z koniecznością przekazania przez nas na jakikolwiek cel pieniędzy, natychmiast rozłączmy się i dzwońmy pod nr 997, czy 112 po prawdziwych policjantów.

Zadzwoń do prawdziwej córki, zanim oddasz oszczędności życia
Policjanci analizujący każdy przypadek oszustwa zwracają uwagę na to, że czasem seniorzy kontaktują się ze swoimi prawdziwymi bliskimi, którym mają pomóc i przekazać pieniądze, dopiero wtedy, kiedy już oddadzą gotówkę przestępcom. Przypominamy, że warto skontaktować się z prawdziwymi bliskimi natychmiast po odłożeniu słuchawki, po rozmowie z oszustem. Ten nawet krótki kontakt pozwoli zweryfikować informacje, a przede wszystkim upewnić się, że naszej córce, synowi nic nie jest i wcale nie potrzebują pilnie finansowego wsparcia.

Jak reagować odbierając telefon od oszustów? Mała powtórka
Przede wszystkim należy zachować ostrożność. Pamiętajmy o tym, że w momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich. Kolejne połączenia telefoniczne wykonujmy z innego aparatu.
KWP Olsztyn


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5