Tort borówkowy

2016-01-20 12:00:00(ost. akt: 2016-01-20 21:35:51)

Autor zdjęcia: Katarzyna Swat

Dziś proponujemy Wam wykwintny torcik borówkowy. Doskonały na urodziny, może być też miłą niespodzianka z okazji Dnia Babci czy Dziadka. Polecamy!
Biszkopt na tortownicę o średnicy 24 cm:
- 5 jajek
- 200 g cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 100 g mąki pszennej
- 80 g mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki zimnej wody
- 2 łyżki oleju

Krem:
- 500 g serka mascarpone
- 500 ml śmietany kremówki
- 4 żółtka
- 6 łyżek cukru pudru
- 2 łyżeczki żelatyny z lekkim czubkiem
- 100 ml wrzątku
- 50 ml mleka

Poncz:
- 80 ml mocnej, słodkiej kawy (u mnie podwójne espresso)
- 80 ml wódki malinowej lub malinowej nalewki (w wersji bezalkoholowej soku powstałego podczas rozmrażania malin)

Dodatkowo:
- 500 g mrożonych malin (w sezonie letnim świeżych)
- ok. 26-28 podłużnych biszkoptów (lady fingers)

Jajka ubijamy z cukrem na jasną, puszystą masę przez około 10 minut na najwyższych obrotach miksera. Następnie do masy jajecznej dodajemy wodę oraz olej i chwilę mieszamy. Na koniec do powstałej masy przesiewamy obie mąki i od tej pory miksujemy na najwolniejszych obrotach przez kilkanaście sekund, tylko do chwili połączenia się składników. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia i przelewamy do niej ciasto. Tortownicę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy około 40 minut, do suchego patyczka. Od razu po wyjęciu z piekarnika biszkopt upuszczamy na podłogę z wysokości około 60 cm (wierzchem do góry) a następnie odstawiamy do wystygnięcia (najlepiej na całą noc). Przestudzony biszkopt przekrawamy na 3 części.

Maliny rozmrażamy na sicie. Składniki ponczu łączymy ze sobą. Żelatynę rozpuszczamy we wrzątku, dodajemy mleko i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia od czasu do czasu mieszając. Jajka zanurzamy we wrzątku na kilka sekund i oddzielamy żółtka od białek. Żółtka ubijamy z cukrem na puszysty kogel mogel.
Mascarpone łączymy z kremówką i ubijamy na gęstą, puszystą masę, a następnie dodajemy do niej ubite żółtka. Kiedy składniki się połączą, dodajemy żelatynę i miksujemy krótko, ale na najwyższych obrotach.

Pierwszy blat nasączamy ponczem, wykładamy na niego 1/3 masy i wyrównujemy. Na masie układamy połowę malin i delikatnie je wciskamy. Następnie na kremie układamy drugi biszkopt, ponczujemy go, wykładamy na niego drugą część kremu i resztę malin. Drugą warstwę kremu przykrywamy ostatnim, lekko naponczowanym blatem. Całość lekko dociskamy, a pozostałym kremem smarujemy wierzch oraz boki tortu.
Boki tortu obkładamy biszkoptami i przewiązujemy je dość ciasno wstążką, by podczas chłodzenia zastygająca masa "przykleiła" biszkopty do tortu.
Tort wstawiamy do lodówki na całą noc, a przed podaniem dekorujemy świeżymi malinami i wiórkami czekoladowymi.

Katarzyna Swat


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5