Pomóżmy pogorzelcom z Brodzikowa

2016-09-24 12:00:00(ost. akt: 2016-09-24 23:01:02)

Autor zdjęcia: Joanna Turowska

— To było w piątek, 9 września około godz. 5. 20 rano. Jeszcze spałem, gdy z krzykiem "pali się" przybiegł do nas sąsiad, pan Leszek, który mieszka w budynku obok — opowiada pan Mirosław. Dobrze, że pożar nie wybuchł w nocy, bo mogłoby się skończyć tragedią. To nasze szczęście w nieszczęściu — po chwili namysłu, dodaje.
— Początkowo było słychać tylko głośny szum z góry, jakby woda gdzieś leciała, pobiegliśmy z sąsiadem na strych, skąd wydobywał się płomień. Otworzyliśmy drzwi, buchnął na nas dym. Odruchowo, szybko zamknęliśmy drzwi. Po chwili weszliśmy do środka i obudziliśmy mego syna Adama, który wyremontował część poddasza i miał tam swój pokój. Syn wybiegł razem z nami w bieliźnie, boso, tak jak stał. Z tamtych pomieszczeń na strychu nie zostało nic. Spaliły się dokumenty, wszystko — opowiada pan Mirosław, jeden z poszkodowanych.
— To było nad ranem, raptem ktoś z całych sił zaczął walić w drzwi, nie wiedziałam co się dzieje. Gdy otworzyłam i usłyszałam od sąsiada, że jest pożar - wybiegłam. Nie patrzyłam co mam na sobie, w piżamie, każdy but założyłam inny — mówi pani Krystyna. Tylko psa Dina ze sobą zabrałam — dodaje.

— Straż wezwał sąsiad, pan Leszek — kontynuuje pan Mirosław. — I choć strażacy przyjechali bardzo szybko, ten czas oczekiwania dłużył się niesamowicie. Ciągle pytałam dlaczego ich jeszcze nie ma? — To był szok, ja pierwszy raz w życiu widziałam pożar, nawet dzisiaj jak opowiadam o tym, to głos jeszcze mi drży z emocji— dopowiada pani Krystyna. — Zdążyliśmy wyjść. Chwila i nie było połowy dachu — wspomina 19-letnia Aneta. — Rzeczy powynosiliśmy dopiero, gdy można było wejść do budynku, gdy strażacy ugasili ogień. Co było przyczyną pożaru, tego nie wiemy, jedynie, że pożar wybuchł na szczycie — mówią lokatorzy.
— Policja wszczęła już postępowanie, w trakcie którego będą wyjaśniane wszystkie okoliczności tej tragedii. Na miejscu zdarzenia pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza oraz technik kryminalistyki i biegły z zakresu pożarnictwa — informuje Dorota Kulig, rzecznik KPP w Mrągowie.
— Biegły, który brał udział w oględzinach, został również powołany do przygotowania opinii, w której będzie starał się określić, jak doszło do tego pożaru— dodaje rzecznik.

W budynku mieszkały cztery rodziny. Wszystkim poszkodowanym zostały zaproponowane tymczasowe lokale. Każda rodzina otrzymała z GOPS-u pomoc rzeczową w postaci kołder i poduszek. Pracownicy gminy Mrągowo udali się również do Brodzikowa, aby oszacować koszt remontu i pomóc poszkodowanym w uzyskaniu niezbędnych dokumentów. Ponadto rada gminy przyznała każdej rodzinie pomoc w kwocie 5.000 zł, jednak to wciąż kropla w morzu potrzeb...
— Będziemy szukać jak najtańszych wykonawców, sponsorów, prosić o pomoc znajomych. Jak najszybciej musimy postawić nowy dach. Zbliża się zima, a dopóki nie ma zadaszenia nic nie możemy robić w mieszkaniach. Potrzebne będą farby, wszelkie materiały budowlane się przydadzą, w późniejszym terminie meble, kanapy — mówi pan Mirosław. — Do wymiany jest instalacja elektryczna, kominy, a przede wszystkim cały strop i dach — mówi pan Dominik z OSP Wyszembork. — Dziś sprzęt mamy już taki, że staraliśmy się, gasząc, używać wody jak najmniej, ale i tak mieszkania są zalane.

Z uwagi na to, że koszt odbudowy dachu będzie znaczny, apelujemy do Was o wszelką pomoc na rzecz poszkodowanych. W tej sprawie można się kontaktować z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Mrągowie. Wpłat można też dokonywać na konto: 29 1160 2202 0000 0000 6193 6140 z dopiskiem dla pogorzelców z Brodzikowa.










Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

 Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Joanna Turowska




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5