Najbardziej boją się punktów karnych

2017-02-01 09:29:38(ost. akt: 2017-02-01 09:34:19)
Młodzi kierowcy będą mieli pod górę

Młodzi kierowcy będą mieli pod górę

Autor zdjęcia: Mateusz Kossakowski

Planowane zmiany najbardziej dotkną młodych kierowców. Nie tylko czekają ich dodatkowe szkolenia, ale także będą musieli się liczyć z ograniczeniami na drodze.
Styczeń 2017 miał być rokiem wielu zmian dla kierowców. — Już nawet nie liczę, ile razy zmieniły się przepisy, odkąd zacząłem uczyć w 2007 roku — komentuje Dariusz Lipka, instruktor jazdy z Mrągowa.

Ostatecznie do większości z nich w najbliższym czasie jednak nie dojdzie. System Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w wersji 2.0 ma się bowiem pojawić 4 czerwca 2018 r. I dopiero pełne wdrożenie tego systemu spowoduje wiele zmian w kodeksie drogowym.

W ostatnich miesiącach doszło jednak do kilku zmian w przepisach. Najważniejsza, która w życie weszła w styczniu, dotyczy usunięcia luki, która pozwalała osobom przekraczającym w terenie zabudowanym dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na ominięcie przepisu o zatrzymaniu prawa jazdy na 3 miesiące przez nieokazanie dokumentu podczas kontroli.

Teraz dopóki kierowca nie okaże dokumentu, 3-miesięczny okres nie będzie się zmniejszał. A skutkiem ponownego zatrzymania w tym okresie będzie automatycznym przedłużeniem kary do pół roku. Kolejne lekceważenie przepisu kończy się utratą uprawnień.

Planowane w 2018 r. zmiany najbardziej dotkną młodych kierowców, czyli takich, którzy posiadają prawo jazdy nie dłużej niż rok. Będą oni zmuszeni do odbycia dodatkowych szkoleń i będą się musieli liczyć z ograniczeniami na drodze.

Przez pierwszych osiem miesięcy będą się mogli poruszać maksymalnie 50 km/h w terenie zabudowanym, bez względu na znaki podwyższające prędkość, 80 km/h w obszarze niezabudowanym oraz do 100 km/h na drogach ekspresowych i autostradach. A po zdaniu egzaminu będą musieli w ciągu 8 miesięcy przejść dodatkowe, płatne szkolenia.

— Myślę, że sam pomysł szkoleń na płytach poślizgowych jest dobry. Podstawą właściwego opanowania pojazdu jest nie tylko płynna zmiana biegów czy sprawne ruszanie pod górkę, a właśnie umiejętność opanowania pojazdu w skrajnych warunkach. Takie umiejętności mogą w niektórych sytuacjach uratować życie kierowcy czy innych ludzi — komentuje Łukasz, kierowca z Mrągowa, który prawo jazdy ma od 7 lat. — Zwłaszcza teraz, gdy wiele dróg jest pokrytych lodem.
— Młodzi kierowcy, już w tej chwili mają pewne ograniczenia — mówi instruktor Dariusz Lipka. Jakie?
Kierowcy mogą 2 razy do roku zapisać się na płatne szkolenie w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego i zmniejszyć liczbę punktów o 6.
— I kierowcy, którzy bardziej obawiają się punktów karnych niż kary finansowej, chętnie tego typu furtkę wykorzystywali — mówi Łukasz.
— Z wyjątkiem młodych kierowców, którzy nie mogą z tego korzystać — podkreśla Lipka.

Tymczasem po wprowadzeniu systemu CEPiK 2.0 ten sposób redukowania punktów karnych zmieni się. Kierowca po przekroczeniu maksymalnej liczby punktów otrzyma automatycznie skierowanie na szkolenie, które potrwa 28 godzin.

W chwili ukończenia szkolenia punkty zostaną skreślone, ale kierowca przez najbliższe 5 lat będzie pod nadzorem starostwa. Kolejne przekroczenie maksymalnej liczby punktów karnych spowoduje utratę uprawnień i obowiązek zdawania egzaminu na prawo jazdy. Czy to słuszny kierunek zmian?
— Myślę, że powinny być bardziej konsultowane z instruktorami nauki jazdy — odpowiada Dariusz Lipka. — Szczególnie z tymi, którzy mają duże doświadczenie w zawodzie.
mk









Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Klika instruktorów #2172374 | 94.197.*.* 1 lut 2017 12:17

    specjalnie ciągną kursantów w największy ruch i korki żeby ich cipkokółka nie nakręciły za dużo kilometrów, nie pojadą z kursantem poza zabudowany czy na ekspresówkę a potem taki młody kierowca po egzaminie w życiu nie jechał szybciej niż 50 na godzinę i nie wie co jest grane na drodze. Polskie gawno

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. jajaaaaaa #2172595 | 176.97.*.* 1 lut 2017 16:25

    To jest kretynizm może odrazy niech ustalą 5tyś za kurs na kat b a na c 10 tyś zł a juz c+e koło 20 tyś. To nie bedzię trzeba robić tych wszystkich zmian bo ludzie nie będą robić prawka i będziemy kuniem jezdzić z furmanką To jest kabaret co się teraz dzieje ludzie zdają prawko po 10 lub wiecej razy gdzie i tak dopiero życie ich zweryfikuje i nauczy jezdzić kto po 30 h jazdy umie jezdzić kabarecik i tyle

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Na zachodzie #2172313 | 79.184.*.* 1 lut 2017 11:03

    nie ma takich ograniczeń, ani kolesiostwa z nauki jazdy i wypadków jest znacznie mniej, a u nas różnej maści durnie nadal wiedzą lepiej co jest dla wszystkich najlepsze?

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. Radek #2172427 | 94.254.*.* 1 lut 2017 13:28

    Czy naprawdę trzeba wprowadzać tak kłopotliwe rozwiązania? Bardziej to wymierzone w kieszeń obywatela niż dbałość o bezpieczeństwo. Dobre drogi z pewnością poprawiły by sytuację ale po co skoro można płatne szkolenia wprowadzić.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. ironista #2172284 | 88.156.*.* 1 lut 2017 10:33

    Powiedział p. instruktor ważną rzecz- mnóstwo kierowców nie tylko młodych ma ograniczenia umysłowe oraz wyobraźni ,dotyczy to nawet instruktorów nauki jazdy. Nie jest dobrze gdy pan kierowca jadąc samochodem trzyma telefon przy uchu lub jest zapatrzony w piękną maskę swego samochodu + 10 m przed nią ,czy nadmierna wiara we własną wielkość mistrza kierownicy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (11)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5