Ciemno, mokro, zimno i... z uśmiechem!

2017-02-24 13:29:31(ost. akt: 2017-02-24 13:33:37)

Autor zdjęcia: Archiwum Runmageddon

Ponad 30 przeszkód zainstalowanych na 6-kilometrowej trasie nie powstrzymało 331 zawodników przed ukończeniem pierwszego w historii Zimowego Nocnego Runmageddonu „Rekrut”. 18 lutego w Ełku z tym niecodziennym wyzwaniem borykała się m.in. 13-osobowa reprezentacja Cross Training Mrągowo. I nie zawiodła!
Bo choć nikomu z naszego regionu nie udało się stanąć na podium, a w klasyfikacji drużynowej mrągowianie uplasowali się na 14. lokacie, to nie o wynik chodziło, lecz o świetną zabawę w duchu sportowej rywalizacji.

— Nie startowaliśmy po to, żeby za wszelką cenę walczyć o miejsca w czołówce. Dla części z nas były to pierwsze doświadczenia z bieganiem ekstremalnym, więc ci o większym obyciu z Runmageddonem pomagali i dostosowywali się do reszty — mówi Jacek Gajda, biegacz z Mrągowa, znany również jako prezes Honorowych Dawców Krwi.

Wielu zawodników po dotarciu do mety miało trudności ze złapaniem tchu. I nie ma się co dziwić, bo organizatorzy stawiali przed nimi przeszkody o stopniu trudności równym oryginalności ich nazw. W Ełku nie zabrakło więc m.in. „koszmaru wulkanizatora”, „marzenia goryla”, „żony rybaka”, „lodowej” czy... „zakupów w dyskoncie”.

Adam Kachel i Marek Rodziewicz z Kaliniak Team udowodnili jednak, że tego typu problemy mrągowian nie dotyczą. Do rywalizacji w „nocnym” starcie podchodzili oni bowiem z marszu po... rozgrywanym ledwie kilka godzin wcześniej dziennym Zimowym Runmageddonie „Classic” (12 km i ponad 50 przeszkód).

— Chłopaki nie tylko są w świetnej formie, ale z pewnością nie brak im ambicji. Wiedzieli, że niewiele po dotarciu na metę znów będą musieli iść na start, ale dali z siebie naprawdę dużo, zajmując odpowiednio 62. i 64. miejsce na 343 zawodników — docenia postawę klubowych kolegów pozostała część reprezentacji Cross Training Mrągowo.

Obrazek w tresci

Co ciekawe, wspomniani zawodnicy już na początku roku zdobyli tym samym prestiżowy tytuł Weterana Runmageddonu, nadawanego biegaczom, którzy zmierzyli się z ekstremalnymi trasami na dystansach 21 km, 12 km i 6 km w ciągu jednego sezonu. Niektórzy czekają na to pół roku czy rok, naszym wystarczył... miesiąc. Trzy oddzielne medale z każdej z imprez, gdy zdobędzie się ich komplet, tworzą jedno, większe trofeum. Co roku inne, więc odkładanie startów na później uniemożliwia zostanie weteranem.

— Była to pierwsza edycja nocna, ale jestem przekonany, że nie ostatnia. To coś zupełnie innego, zupełnie inna atmosfera. Zabawa była jednak świetna jak zawsze, więc uczestnicy tradycyjnie nie zapominali o oryginalnych, śmiesznych strojach. Trzeba było tylko uważać, by po ciemku nie nabawić się jakiejś kontuzji. Dlatego każdy z nas był zaopatrzony w specjalne latarki czołowe — podsumowuje 47-letni Jacek Gajda.

Sportowa ekipa Mrągowa zachęca wszystkich do oddawania krwi. Dla dawcy to zaledwie krótka chwila. Dla tego, kto potrzebuje krwi w danej chwili, może ona ofiarować wiele, wiele lat życia. Najbliższą okazję do podzielenia się życiodajną cieczą chętni będą mieli już 8 marca (w godz. 8.30-12 w Bursie przy Zespole Szkół Zawodowych prtzy ul. Mrongowiusza 65B).

:

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5