Niestraszne im ani woda, ani ogień

2017-06-30 07:51:56(ost. akt: 2017-06-30 07:54:52)

Autor zdjęcia: Archiwum klubu

Niemal 2,5 tysiąca śmiałków stawiło się 24-25 czerwca w Ełku, by rywalizować w dwóch odsłonach Runmageddonu: Rekrut i Classic. Wśród zawodników walczących nie tylko z rywalami, ale i dziesiątkami przeszkód oraz własnymi słabościami, nie zabrakło również solidnej, blisko 20-osobowej reprezentacji powiatu mrągowskiego.
Jako pierwszy na „warsztat” trafił Rekrut, który zgromadził w sobotę prawdziwy tłum miłośników biegów ekstremalnych. Areną ich zmagań w znacznym stopniu było jezioro Ełckie i okoliczne tereny. Organizatorzy zadbali jednak, aby mazurskie widoki nie zmiękczyły nadto zawodników. Na trasie pojawiły się m.in. bagna, ruchomy pomost wodny, przeszkody ogniowe, rowy, przeprawy przez rzekę czy wyciskające ostatnie pokłady energii przeszkody pionowe (np. ścianki).

— Runmageddon to test siły. Nie tylko fizycznej, ale i charakteru. Fajne jest to, że zawodnicy podczas biegu bardzo się zżywają. Pomagają sobie na każdym kroku. Zaczynasz bieg obok nieznajomego, a kończysz jako jego najlepszy przyjaciel — mówi Wojciech Dezydery Dardas, dyrektor Runmageddonu.

Najszybciej z trudami 6-kilometrowej trasy poradził sobie Wojciech Sobierajski (Ząbki, OCRA Poland). Najskuteczniejszymi reprezentantami biegnącymi pod sztandarem Mrągowa okazały się natomiast panie: Wiktoria Dudziec i Klaudia Deptuła, które na linię mety wpadły niemal jednocześnie po 2 godzinach i 30 minutach.

— To egzamin sprawdzający siłę, szybkość, skoczność i wytrzymałość, ale także umiejętność współpracy przy pokonywaniu przeszkód. Przy obraniu dobrej taktyki przeszkody pokonuje się nie tylko łatwiej, ale i dużo szybciej — przekonywali uczestnicy biegu.

Równolegle do wydarzeń rozgrywających się na trasie Rekruta, swoje umiejętności prezentowali również najmłodsi, którzy borykali się z przeszkodami w kategorii KIDS. Najsilniejszą młodą ekipę naszego powiatu stanowili podopieczni Cross Training Mrągowo.

— Dzieci pobiegły w pięcioosobowym składzie. I dały z siebie wszystko, więc jestem z nich bardzo dumny. Wybrudzone, nieco zmęczone, ale przede wszystkim zadowolone i uśmiechnięte przekroczyły linię mety. Niech nabierają doświadczenia, a wkrótce pokażą swoją siłę w walce z dorosłymi — mówi trener Tomasz Kalinowski.

Obrazek w tresci

Po zawieszeniu wysoko poprzeczki i powrocie z ełckiego Runmageddonu większość rozsiadłaby się wygodnie na fotelu, żeby spokojnie przeglądać zdjęcia z wydarzenia. Nasi reprezentanci po zaledwie kilku godzinach odpoczynku w niedzielę ponownie stawili się w Ełku, żeby wystartować w jeszcze trudniejszej opcji — Classic (dwukrotnie dłuższy dystans, jeszcze więcej wymagających przeszkód).

Spośród 611 zawodników, którzy 25 czerwca ukończyli bieg, najlepiej barwy powiatu mrągowskiego repzentował Kamil Burda z Sorkwit. Najszybszy z zawodników klubu Cross Training Mrągowo ukończył zmagania na 34. lokacie (6. miejsce w danej serii liczącej 100 osób). Wśród mrągowskich pań królowała natomiast Sylwia Szabelska.

Najwyraźniej w pamięci miejscowych kibiców zapisała się jednak pozostała część ekipy Cross Training Mrągowo, która 12-osobową grupą jednocześnie i solidarnie minęła linię mety.

— Pobiegliśmy dość rekreacyjnie. Głównym założeniem była dobra zabawa i pomaganie na trasie mniej doświadczonym biegaczom. Miejsca na podium nie wchodziły więc w grę, ale i tak jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani tym, że udało się ukończyć tak wymagający bieg. Mile zaskoczyła mnie również postawa debiutantów, którzy zapowiadają gotowość do startowania w kolejnych edycjach. Takich imprez nie sposób opisać, trzeba je po prostu przeżyć — podsumowuje trener Tomasz Kalinowski.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5