Czytam bo lubię: Grzesznik - powieść skazana na sukces

2018-01-27 12:00:00(ost. akt: 2018-01-25 11:50:03)
AKCJA\\\ Czytam bo lubię to akcja, którą zachęcamy do czytania. Przedstawiamy lekturę, po którą warto sięgnąć. Dziś powieść „Grzesznik” Artura Urbanowicza.
Marek „Suchy” Suchocki rządzi suwalskim podziemiem. W przestępczej codzienności pomaga mu grono zaufanych ludzi, dzięki którym mężczyzna cieszy się prawdziwym poważaniem. Mafijna rzeczywistość ulega zmianie, gdy z więzienia wychodzi jego poprzednik i zamierza ponownie objąć gangsterski tron. Grzegorz „Samiel” Samielewicz, ochrzczony niegdyś Grzesznikiem, nie patyczkuje się i bez wyraźnej zapowiedzi wkracza na teren Suchego.

Nieczyste porachunki kończą się wyjątkowo tragicznie – Marek spada ze schodów, doznaje wstrząsu mózgu i ostatecznie budzi się po tygodniowej śpiączce w szpitalu. Szybko okazuje się, że przeciwnik wykorzystał jego niedyspozycję, nie tylko zdobywając lokal Suchego, ale też przejmując wiernych mu ludzi. Mężczyzna nie ma wielkiego wyboru, albo ustąpi, albo zostanie pozbawiony wszystkiego, co dawało mu chociażby ochłap szczęścia. Sytuacja pogarsza się, gdy Suchy przypadkiem zauważa swoje nowe, przerażające zdolności…

Artur Urbanowicz osiąga najwyższy poziom literackiej manipulacji. Czytelnik zdaje sobie bowiem sprawę, że fabuła Grzesznika ma drugie dno i chce tak zdyscyplinować własne myśli, aby opleść je wokół misternie przygotowanego scenariusza. Nic z tego. Gangsterska powłoka powieści, nieustannie balansująca między daleko idącym czarnym humorem a realnym poczuciem grozy, tak angażuje uwagę, że nie sposób od początku wyczuć właściwe przesłanie. Niezwykle trudno przewidzieć jest finał, który po prostu należy przeżyć i zrozumieć.

Odbiorca uważnie śledzi zagadkowe poczynania Suchego, ale nie ma wątpliwości, że najbardziej intryguje go tytułowy Grzesznik. Pewny siebie, niezwykle czujny, stanowczy i bezczelnie opanowany mężczyzna, który każdorazowo tak steruje rozmową, aby jego rozmówca widział w nim najwierniejszego przyjaciela. Nietrudno zatem dostrzec, że Samiel to świetny manipulator, który za pomocą filozoficznych wypowiedzi i odpowiednio dostosowanej retoryki jest w stanie przekonać do siebie niemal każdego, w tym nawet samego czytelnika. Odbiorca mimowolnie zaczyna bowiem uzasadniać sobie jego słowa i wsłuchuje się w nie tak, jakby ktoś realnie je obok wypowiadał. To niesamowite, jak bogaty materiał do przemyśleń wychodzi właśnie z ust Grzesznika.

Główne kreacje są dopracowane i przekonujące, ale Artur Urbanowicz równie solidnie buduje wartościowy przekaz, którego rozszyfrowanie wymaga nieco skupienia. Tu nic nie jest przypadkowe, a czytelnikowi non stop towarzyszą emocje oraz niesłabnące napięcie. Każde z przeżywanych doznań wydaje się intensywne i w pewien sposób także prorocze. Pod warstwą gangsterskiej groteski i atmosfery grozy ukryty jest tu bowiem duży wkład obyczajowy, w którym autor celowo skupia się na brudzie ludzkiego sumienia.
Grzesznik to powieść niecodzienna, mroczna i zaskakująca. Dla mnie to książka skazana na sukces.

Miłka Kołakowska


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5