Boję się, że ktoś mnie wyrzuci na bruk

2018-01-26 11:12:21(ost. akt: 2018-01-27 11:00:11)
Pani Kamili zniszczono lodówkę i pobito okna w remontowanym domu

Pani Kamili zniszczono lodówkę i pobito okna w remontowanym domu

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Boję się, że ktoś mnie wyrzuci na bruk — martwi się nasza czytelniczka. W końcu 2015 roku pozwolono jej wyremontować budynek po zlewni mleka i zamieszkać tam z dziećmi. Jak twierdzi, gmina nie chce jej pozwolić na dokończenie prac.
Pani Kamila (imię na prośbę czytelniczki zostało zmienione) z Ruskiej Wsi w gminie Mrągowo zadzwoniła z prośbą o pomoc. A sprawa dotyczy nie dotyczy tylko jej przyszłości, ale — co ważniejsze — dwójki jej dzieci.

Wszystko zaczęło się pod koniec 2015 roku. Wtedy mieszkańcy wsi w referendum zgodzili się, żeby pani Kamila mogła przystosować do zamieszkania budynek po dawnej zlewni mleka. Jednym z podstawowych warunków, które musiała spełnić, to zakończenie remontu do 31 grudnia 2017 roku. W październiku 2015 roku termin ten wydawał się jej odległy... Jednak procedury urzędnicze sprawiły, że kobieta dopiero w maju roku następnego uzyskała konieczne pozwolenia na budowę.

— Usłyszałam, że dostanę ten budynek pod warunkiem, że na własny koszt zrobię tam remont. Mój wkład miał być w przyszłości potrącany od czynszu — mówi kobieta. Zakasała rękawy i wzięła się do pracy. Pomagali jej znajomi. Nie mogła wynająć ekipy budowlanej, bo i tak ledwo starczało jej na bieżące wydatki związane z budową.

Udawało jej się to zrobić dzięki pieniądzom z programu 500+ i alimentom, które dostaje na dwójkę dzieci. Jak obliczyła, w remont włożyła już ponad 20 tys. złotych. Sam projekt kosztował 5 tysięcy. To dla niej ogromne sumy.

Im bliżej było do końca 2017 roku, tym bardziej zdawała sobie sprawę, że dotrzymanie terminu będzie nierealne. — Wystąpiłam o przedłużenie umowy o te stracone na załatwianie papierów pół roku, ale dostałam odmowę. Usłyszałam też, że nawet nie mam co liczyć na zwrot pieniędzy włożonych w remont — mówi pani Kamila.

Kobieta twierdzi, że ktoś celowo utrudnia jej prace na remontem. Po wsi miała podobno krążyć lista, w której mieszkańcy mieli określić się, czy Kamila z dziećmi ma mieszkać w dawnej zlewni, czy też nie. — Mam dwójkę świadków, którzy odmówili podpisania tej listy. Teraz ta lista zniknęła, a w gminie nikt nic o niej nie wie — twierdzi kobieta.

Do momentu przejęcia przez Kamilę budynku zlewni, nikt się nim nie interesował, jednak kobieta czuje, że teraz to zainteresowanie jest większe. — Po wsi chodzą słuchy, że cztery rodziny są zainteresowane tym budynkiem — mówi ojciec kobiety. Jego córka miała usłyszeć w gminie podpowiedzi, by robić remont najtańszym kosztem. Teraz może się to okazać argumentem przeciwko niej. — Przyznaję, sporo materiałów kupiłam z drugiej ręki, nie na wszystko mam faktury. Ale nie stać mnie na kupno nowych rzeczy — mówi. pani Kamila. W dodatku jej problemy piętrzą się. — Jedną z najpoważniejszych dla mnie inwestycji były nowe okna, które ktoś „życzliwy” pobił.

Zniszczono też używaną lodówkę, którą kobieta wystawiła przed dom, by mógł ją zabrać jeden ze znajomych. — Dałam się wrobić. Boję się, że ktoś mnie wyrzuci na bruk.

Sołtys, który też miałby się ubiegać o sporny budynek zaprzeczył tym doniesieniom. — To nie jest moja własność — uciął krótko. Zapytany o rzekomą listę stwierdził, że... nie może teraz rozmawiać. O całą sytuację zapytaliśmy wójta gminy Mrągowo Jerzego Krasińskiego. — Proszę rozmawiać z kierownikiem referatu gospodarki komunalnej. On zajmuje się tą sprawą — usłyszeliśmy. Tyle że kierownik Wojciech Trawiński również nie chciał z nami rozmawiać. — Proszę kontaktować się po następnym piątku. Nie mam jeszcze wszystkich dokumentów, więc nie mam co panu przekazywać — stwierdził. Tymczasem w ubiegły piątek nasza czytelniczka miała odnieść klucze. Nie odniosła. Jeszcze walczy o dach nad głową dla swoich dzieci. Wierzy, że gmina przedłuży jej termin zakończenia remontu, a tym samym ona sama nie straci swoich pieniędzy.

Do sprawy powrócimy.

ms

Komentarze (47) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. do mieszkancow #2429393 | 37.47.*.* 30 sty 2018 10:20

    Ludzie kochani co to jest ? Ten kosi trawy u tej gruz na dworze ten zasypuje dziury ? Od takich spraw sa zebrania wiejskie a nie jakies forum? Smiech .. Dziewczyna pisala o przedluzenie ktorego nie dostala i tu jest problem jezeli wlozyla tam pieniadze to dlaczego gmina nie chce jej przedluzyc ? Ktos pisal o jakis deklaracjach to dla wiadomosci ludzi jezeli pisala dziewczyna o budynek i miala komisje to musiala przrdstawic swoje dochody rzeczywiste a jak by miala 50 tys zadna gmina by jej nie dala budynku bo byla by zabogata . myslcie troche co piszecie . Pani Kamilo mam nadzieje ze wygra pani ta walke ale przy tym naprawde wspolczuje tak ,,zyczliwych sasiadow" co za pani plecami wyprawiaja takie rzeczy... WSTYD !

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Coraz lepiej #2429020 | 94.254.*.* 29 sty 2018 21:26

    Ale wy się osmieszacie sami sobie przeczycie i sami temu sołtysowi szkodzicie najpierw sie przyznajecie do listy potem gadacie że tej listy nie było sami kopiecie tego biednego sołtysa. Dzięki komentarzom właśnie potwierdzacie jak dzialacie na szkodę tej dziewczynie na wsi jest wyznaczone miejsce na sklep ale po co te miejsce jak można dziewczynie zabrać . To jest po prostu śmieszne mało tego lista nie trafiła do rodziny Pani Kamili bo wiadomo że byli by na tak to jest piękne skwitowanie jak dzialacie wbrew prawu i na jej szkode bo jako że jej ta lista dotyczyła powinna być o niej poinformowana . Taki sołtys dobry to dlaczego nigdy w życiu nie porozmawiał z pania Kamila jak idzie remont tylko działał wręcz w przeciwnym kierunku ? Pogrążacie się :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Do RUSKA #2429017 | 94.254.*.* 29 sty 2018 21:21

    Tak w woli przypomnienia polecam lekture na dobranoc, w końcu dla tak doinformowanej osoby to żadna nowość :)ponieważ :Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości (art. 405 k.c.). Jednak tak szybko Biedronki w zlewni nie będzie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. Do ruska #2428999 | 94.254.*.* 29 sty 2018 21:02

    Nie rozumiem, boli że ktoś młody coś dostał a Wy nie? Na to wychodzi, ostatni raz powtarzam , skoro takie panuje zainteresowanie to gdzie one było w roku 2017? Bo widać było tylko jednego Pana ktory pielgrzymowal co chwila patrząc z zazdrością. Jakoś niektórzy mieszkańcy potrafili pomóc. Co do listy :) jak by sie Pani wczytala w poprzednie komentarze to zapewne by Pani wywnioskowala że ktos sie przyznał do listy, poza tym sa na to świadkowie. Wiec prosze mi nie mówić o lojalność społeczeństwa bo zwyczajnie brak niektórym odwagi żeby cos powiedziec w oczy...koniec końcu lada dzień bedzie ,,Pani" mogła zobaczyc ,,wizytówkę" w jednym z programów telewizyjnych, a tak na koniec sprawą zajmuje sie wysoko postawiona osoba w rządzie także Wieś stanie sie wkrótce znana na szersza skale wraz z życzliwymi tworzacymi ,,układ" prosze oglądać w skupieniu gdyż na jaw wyjdą rzeczy ktore były tuszowane a tutaj zostaną poparte dowodami oraz zeznaniami :) milego wieczoru.:)

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. do RUSKA #2428891 | 31.135.*.* 29 sty 2018 19:42

    Gratuluję trafnego komentarza i rozwikłania Enigmy! A swoją drogą to juz przestańcie, bo będą się z nas śmiać!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (47)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5