Cmentarzysko Galindów. Pierwsze takie odkrycie w Nowych Bagienicach

W listopadzie 2017 roku archeolodzy dokonali zaskakującego odkrycia. W bezpośredniej bliskości budowanej tam drogi (tak zwanej „szesnastki”) znaleźli żelazne noże, bransolety, fragmenty naszyjników, fragmenty kłódki oraz okucie rozdzielacza uzdy końskiej. Wstępna analiza pozwoliła określić, że zabytki te pochodzą z XI–XIII wieku. Potwierdza to też ocena odkrytych tam fragmentów ceramiki i przepalonych kości ludzkich. I to właśnie fakt odnalezienia kości i płytkie posadowienie znaleziska pod powierzchnią gruntu pozwoliło naukowcom na wysnucie hipotezy, że to pierwsze takie odkryte stanowisko autonomicznego cmentarzyska na Warmii i Mazurach, na terenie wczesnośredniowiecznej Galindii.

Galindowie byli jednym z plemion pruskich, wymienionych w XIV wiecznej Kronice Ziemi Pruskiej krzyżackiego kronikarza Piotra z Dusburga. Do momentu odkrycia stanowiska w Nowych Bagienicach naukowcy dysponowali jedynie informacjami o bardzo specyficznych, zbiorowych pochówkach ludzkich, ujawnionych w czasie badań wykopaliskowych w Szestnie - Czarnym Lesie koło Mrągowa. Najbliższych analogii archeologowie dopatrują się w wykopaliskach, w Szurpiłach koło Suwałk, na obszarze wczesnośredniowiecznej Jaćwięży. Dlatego jest to takie ważne, a jednocześnie niespodziewane i zaskakujące odkrycie.

W połowie kwietnia, po przeczekaniu zimy, archeolodzy wznowili poszukiwania i w krótkim czasie wzbogacili swoje zbiory o kolejne eksponaty. Teraz nastąpi ich wstępna analiza. Zabytki zostaną sfotografowane i opisane.
W niedługim czasie wrócimy do tematu.

Zdzisław Piaskowski

Czytaj e-wydanie ">kliknij.