Snajper Mrągowo znów trafił w dychę! [ZDJĘCIA]

2018-05-20 09:48:05(ost. akt: 2018-05-20 10:11:25)

Autor zdjęcia: Kamil Kierzkowski

STRZELECTWO/// Bezpieczne, rodzinne miejsce, w którym można sportowo spędzić czas na łonie przyrody... Czy te słowa mogą opisywać strzelnicę? Klub Snajper udowodnił 19 maja w Marcinkowie, że jak najbardziej!
Wszystko za sprawą drugiej odsłony rozwijającego się cyklu bezpłatnych treningów strzeleckich, z których od niedawna korzystają mieszkańcy naszego powiatu. Inicjatywa mrągowskiego Snajpera, choć to ledwie jej początek, nie tylko tradycyjnie gromadzi pokaźną grupę okolicznych "fachowców od prochu", ale i - co najważniejsze - przyciąga uwagę co rusz to nowych ciekawskich, którzy decydują się rozpocząć swą przygodę ze strzelectwem.

Na strzelnicy w Marcinkowie, w sobotę swą przygodę z "muszką i szczerbinką" rozpoczynały i dzieci, i ich rodzice, a nawet dziadkowie. Dla innych wydarzenie było z kolei okazją do... dodatkowego urozmaicenia swej rocznicy ślubu.

- To nie jest łatwe zadanie, ale pomału, systematycznie staramy się pokazywać, że strzelectwu niesprawiedliwie lata temu została przypięta łatka sportu niebezpiecznego. Nad całością czuwają doświadczeni, profesjonalnie przeszkoleni instruktorzy. To piękny sport, który nie tylko daje niesamowitą frajdę, ale i uczy dyscypliny - przekonuje Paweł Jakubowski, instruktor strzelectwa sportowego z Mrągowa

Na uwagę zasługuje również bogactwo dostępnego sprzętu. Poza tradycyjnie spotykanymi na strzelnicach karabinkami bocznego zapłonu, organizatorzy udostępnili m.in. kilkanaście pistoletów, karabinów (nie zabrakło i słynnego "kałacha"), strzelbę gładkolufową (popularna "pompka"). Spacer na strzelnicę w Marcinkowie mógł być ponadto traktowany jako lekcja historii - poza znanym z czasów Powstania Warszawskiego pistoletem maszynowym Sten, można było spróbować swych sił z bronią czarnoprochową, używaną wieki temu np. podczas wojny secesyjnej.

To jednak nie koniec strzeleckich emocji. W najbliższą niedzielę, 27 maja, w Marcinkowie odbędzie się 17. edycja Zawodów Strzeleckich klubu Snajper. I choć trudno oczekiwać, by złota nie zgarnął któryś ze "starych wyjadaczy", to jednak - jak zapewniają organizatorzy - w szranki stanąć może każdy.

- Każdy z nas kiedyś zaczynał. Nie ma innej drogi do tego, by celnie strzelać, jak treningi i udział np. w tego typu wydarzeniach. Zawsze chętnie dzielimy się wiedzą, dzielimy doświadczeniami. Serdecznie zapraszamy - słyszymy w klubie Snajper.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5