Mieszkanka Mrągowa straciła kilkanaście tysięcy złotych. Padła ofiarą oszustwa metodą "na policjanta"

2018-09-04 16:58:12(ost. akt: 2018-09-04 17:05:18)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Archiwum

W dalszym ciągu oszuści wykorzystują różne metody aby wyłudzić od osób starszych pieniądze. Mieszkanka Mrągowa padła ofiarą oszustwa metodą "na policjanta". Sprawcy podszyli się pod funkcjonariusza nadkomisarza Sowę. Policjanci apelują po raz kolejny, funkcjonariusze nigdy nie żądają pieniędzy.
Wczoraj, 3 września mieszkanka Mrągowa zawiadomiła policjantów, że padła ofiarą oszustów. Z jej relacji wynikało, że na telefon stacjonarny skontaktował się z nią mężczyzna podający się za policjanta. Zapytał pokrzywdzoną dlaczego nie stawia się na wezwanie - oczywiście wezwanie, którego w rzeczywistości nigdy nie było. W dalszej kolejności fałszywy policjant wyjaśniał, że zatrzymano listonosza który podpisywał wezwania i m.in., że chodzi o próbę wyłudzenia kredytów na dane pokrzywdzonej. W trakcie tej rozmowy dzwoniący wypytywał się dokładnie o pieniądze i kosztowności, które posiada w miejscu zamieszkania. Fałszywy "Policjant” poinformował również, że telefon jest na podsłuchu i domu pilnuje policja. Ona żeby uchronić swoje pieniądze i kosztowności musi je spakować oddać do depozytu. Rozmówca poprosił również o podanie numeru telefonu komórkowego, na który będą się kontaktować. Polecił także potwierdzić jego dane dzwoniąc pod nr 997. Po uzyskaniu numeru oszuści zadzwonili na komórkę.

Ostatecznie, skłoniona do współpracy pokrzywdzona spakowała pieniądze i złoto, i poszła w umówione miejsce. Cały czas w słuchawce telefonu komórkowego brzmiały instrukcje co ma robić. Kolejnym poleceniem było wrzucenie pakunku do kosza i szybkie odejście, nie rozglądając się. Na zakończenie „akcji” oszust powiedział, że później przyjdzie do jej domu i wszystko odda. Jednak, gdy oczekiwanie się przedłużało, kobieta przyszła do komendy i tu dowiedziała się, że padła ofiarą przestępstwa. 53-latka straciła kilkanaście tysięcy złotych.

Uważajmy na oszustów - wciąż zmieniają metody.
Przypominamy policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy, ani innych kosztowności!
Obecnie aktualny numer alarmowy to 112. Dzwoniąc na numer 997 już nie połączymy się z policją.
Jeśli ktoś ma stary numer stacjonarny to warto się zastanowić nad jego zmianą i zastrzeżeniem, ponieważ przestępcy często korzystają ze starych książek telefonicznych. A tam jak „na tacy” mają podane dane osobowe: imię i nazwisko, adres i numer telefonu, stąd czerpią wiedzę przestępcy.

dk/kw

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. przestańcie pisać te bzdury #2572029 | 37.8.*.* 4 wrz 2018 18:32

    o starych książkach telefonicznych.... Ich już nie ma od lat, a te numery w nich zawarte nie mają nic wspólnego z obecną numeracją!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. gaweł #2572154 | 109.243.*.* 4 wrz 2018 20:57

    53 latka? Serio?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5