Nasza liga jest odzwierciedleniem piłki ulicznej

2018-11-10 12:00:00(ost. akt: 2018-11-10 10:21:32)

Autor zdjęcia: Mini Soccer Academy

FUTBOL/// Hala widowiskowo-sportowa w Mrągowie została opanowana — za sprawą kolejnej odsłony Ligi Wewnętrznej — przez tłum młodych miłośników futbolu.
W cyklu Mrągowskiej Ligi Wewnętrznej Piłki Nożnej Dzieci i Młodzieży trudno mówić o szczegółowo wcześniej określonych, "rutynowych" drużynach.
— Najważniejsze jest dla nas to, by jak najwięcej zawodników mogło cieszyć się zdrową, sportową rywalizacją. Liczba uczestników się zmienia, tak jak i składy poszczególnych drużyn. Stale jednak, podczas każdej z kolejek, do gry zgłasza się ok. 100 zawodników i zawodniczek — mówi Radosław Rogowski, jeden z inicjatorów ligi.

Rozmach imprezy faktycznie robi wrażenie. Zebrani na mrągowskich trybunach kibice mieli w ubiegłą niedzielę okazję do oklaskiwania 16 zespołów (podzielonych na 3 kategorie wiekowe), które rozegrały łącznie 45 spotkań. Łącznie strzelono 72 bramki, przyznano 45 statuetek oraz 5 dodatkowych nagród rzeczowych. Organizatorzy zadbali także o to, by młodym gwiazdom sportu nie zabrakło energii - każdy z nich otrzymał więc po wzmacniającym batoniku.

Najbardziej wyróżniających się zawodników nagrodzono także indywidualnie. W młodszej kategorii wiekowej miano króla strzelców otrzymał Aleksander Kwiatek, zaś za najlepszego golkipera uznano Piotra Długołęckiego. Wśród starszych owe tytuły zgarnęli odpowiednio Mikołaj Szczepański i Kornel Romanowski.

— Na początku sezonu ustaliliśmy wspólnie z pozostałymi trenerami, że rozwój Ligi Wewnętrznej będzie dla nas priorytetem. Po 4 spotkaniach widzimy zauważalną różnicę względem ostatnich 3 lat. Frekwencja jest bardzo dobra, a zwiększona liczba nagród sprawiła, że podczas każdej kolejki jest bardzo zacięta rywalizacja — mówi Radosław Rogowski z Mini Soccer Academy. — Liga jest otwarta dla każdego i ma być odzwierciedleniem piłki ulicznej. Takiej bez podziału na umiejętności czy predyspozycje. Dzieci przed każdym turniejem losują numerki i na tej podstawie trafiają do danego zespołu. Muszą umieć współpracować z innymi kolegami i koleżankami. Identyfikować swoje słabości i mocne strony oraz próbować zwyciężać z przeciwnikami, z którymi na co dzień nie grają — podsumowuje szkoleniowiec.

Kamil Kierzkowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5