Brzoza z Mrągowa podbije USA? Arnold Schwarzenegger czeka

2019-02-26 10:37:26(ost. akt: 2019-02-26 11:30:24)

Autor zdjęcia: archiwum zawodnika

STRONGMAN/// Przemysław Brzoza, strongman z Mrągowa, 1 marca w amerykańskim Ohio wystartuje w legendarnym cyklu Arnold Ameteur Strong Man World Championships.
Czyli cyklu będącego na światowym szczycie w hierarchii rywalizacji strongmanów (zawodach organizowanych przez samego Arnolda Schwarzeneggera, w których - lata temu - na dobre rozbłysła gwiazda Mariusza Pudzianowskiego). W USA pojawią się najlepsi, wyłonieni w szeregu międzynarodowych zmagań eliminacyjnych. Jak na ich tle wypadnie "Brzoza" z Mrągowa? Wola walki jest w nim ogromna. Zwłaszcza, że rok temu z wylotem minął się o włos.

— Rok temu zabrakło mi 0,5 punktu, o wszystkim zadecydowały detale. Tym bardziej byłem zadowolony, gdy otrzymałem wreszcie oficjalne powołanie do kadry narodowej. Włożyłem w to mnóstwo pracy, serca i... pieniędzy — mówi zdobywca tytułu Najsilniejszego Człowieka Warmii i Mazur, jeden z trzech Polaków wytypowanych do walki z orłem na piersi w "najwyższej" z kategorii, czyli OPEN.

— Wiem jednak, że łatwo nie będzie. Nie trafia tam nikt "z pierwszej łapanki". Jeśli w tzw. "martwym ciągu" nie podnosisz przynajmniej 400 kg, to nawet nie masz co marzyć o tym, by tam stanąć — przekonuje czołowy polski strongman.

Pierwsze starty rozpoczynają się 1 marca. Najsilniejszych 50 zawodników z całego świata zmierzy się wówczas w eliminacjach. Dzień później odbędą się półfinały, które wyłonią najmocniejszą dziesiątkę. Na wyselekcjonowaną elitę 3 marca czekać będzie wielki bój finałowy. Biało-czerwoni w USA pojawią się 28 lutego.

— Będzie jeszcze trudniej, bo zapewne wciąż odczuwać będziemy skutki podróży. Najpierw musimy dojechać do Poznania. Później lecimy do Frankfurtu, skąd lecimy do Chicago, a stamtąd do Ohio. Później jeszcze dojazd... Czasu na aklimatyzację będzie bardzo mało. Wiemy jednak, że stać nas na to, by powalczyć o wysokie lokaty — podsumowuje Przemysław Brzoza, dla którego będzie to debiut w legendarnych, amerykańskich mistrzostwach.

Kamil Kierzkowski

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5