To już dziesięć lat Witryny Karykatur. Benefis Józefa Jabłońskiego

2019-04-02 17:00:00(ost. akt: 2019-04-02 17:17:47)

Autor zdjęcia: Biblioteka Miejska w Mrągowie

KULTURA\\\ — Dziesięć lat temu wymyśliłem "Witrynę Karykatury" i dokładnie 1 kwietnia 2009 roku zadebiutowaliśmy wspólnie z Biblioteką Miejską pierwszą wystawą — mówi Józef Jabłoński.
Józef Jabłoński jest absolwentem PWSSP w Gdańsku - wychowanie plastyczne. Jego prace prezentowane były na wielu wystawach w Polsce i za granicą. Publikował na łamach m.in. Gazety Olsztyńskiej, Dziennika Pojezierza, Karuzeli i Gazety Kętrzyńskiej. Jest współzałożycielem Stowarzyszenia Polskich Artystów Karykatury, należy do Związku Polskich Artystów Plastyków. W swoim dorobku artystycznym ma kilka wyróżnień i nagród.

— Dziesięć lat temu wymyśliłem "Witrynę Karykatury" i dokładnie 1 kwietnia 2009 roku zadebiutowaliśmy wspólnie z Biblioteką Miejską pierwszą wystawą — mówi Józef Jabłoński. — Ale zanim tak się stało, poszedłem jakiś czas wcześniej do kierowniczki biblioteki, Barbary Szymańskiej i zaproponowałem jej, że będę co dwa tygodnie dostarczał nowy rysunek. Zgodziła się i właśnie tak się to zaczęło. To było tak niedawno, a minęło już 10 lat. Poza drobnymi losowymi przypadkami, nie było przerw i poślizgów w funkcjonowaniu "Witryny".

— Cieszy mnie, że ludzie zatrzymują się i oglądają moje rysunki. Słowa komentarza każdy dobiera sobie sam, ale kiedy rozmawiałem z odbiorcami moich prac, to słyszałem, że ich przesłanie rozumieli i rozumieją. Benefis to dobre zakończenie i po dokładnie dziesięciu latach, co do jednego dnia, 1 kwietnia zamknęliśmy "Witrynę Karykatury". Ale to nie znaczy, że kończymy moją współpracę z biblioteką. Będziemy się spotykali dalej i będziemy organizowali wystawy, ale już nie systematycznie co dwa tygodnie, jak do tej pory, tyko wtedy, kiedy będzie taka potrzeba zewnętrzna, a może wewnętrzna... zobaczymy — uśmiechnął się optymistycznie Józef Jabłoński i dodał: — Trzeba robić to co się lubi. Szkoda straconych lat, tych które człowiek często sam sobie kradnie i to się już nie wróci. Ja też ukradłem sobie około 7 lat życia, siedem lat, które "przebimabałem" w sensie twórczym, ale jeszcze tyle przede mną.

piasek


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5