Spółki miejskie czekają zmiany

2021-01-27 17:00:00(ost. akt: 2021-01-29 19:29:06)

Autor zdjęcia: archiwum ZWiK Mrągowo

Na najbliższej sesji Rady Miejskiej ma być rozpatrywana uchwała o połączeniu dwóch miejskich spółek. Zdaniem burmistrza będzie to korzystne i dla mieszkańców i dla pracowników. - Nie dość, że nikt nie straci pracy, to jeszcze wzrosną wynagrodzenia i poprawią się warunki pracy. To ma być efektem zwiększenia kapitału połączonych spółek - wyjaśnia Stanisław Bułajewski, burmistrz Mrągowa.
Na temat połączenia Mrągowskiej Energetyki Cieplnej oraz Zakładu Wodociągów i Kanalizacji zwrócili uwagę opozycyjni w stosunku do burmistrza radni. - W porządku obrad XXXI sesji Rady Miejskiej znalazła się uchwała dotycząca przeniesienia majątku WZiK do spółki MEC co należy rozumieć jako proces likwidacji "wodociągów" - stwierdzili radni z klubu Mrągowskiej Inicjatywy Społecznej.

Burmistrz Mrągowa odpiera zarzuty, jakoby chciał zlikwidować ZWiK. - Jest to oczywiście jedno wielkie kłamstwo. W związku z tym, że osoby te w sposób świadomy wprowadzają mieszkańców i pracowników spółek w błąd, zamierzam w najbliższym czasie wystąpić na drogę sądową, gdyż podawanie nieprawdy stanowi wypełnienie znamion przestępstwa zniesławienia - mówi Stanisław Bułajewski, burmistrz Mrągowa.

Wyjaśnia przy tym, że projekt uchwały, który będzie omawiany na zdalnej sesji 28 styczni ma charakter jedynie intencyjny. Celem jest rozpoczęcie dyskusji na temat łączenia spółek. - Dyskusje na ten temat potrwają około 6 miesięcy. W trakcie tego czasu zarówno radni jak i pracownicy obu spółek będą brali udział w wielu spotkaniach i będą wyrażali swoje poglądy zarówno „za” jak i „przeciw”. Dopiero po wielomiesięcznej dyskusji Rada Miejska w Mrągowie ponownie zbierze się na posiedzeniu i zadecyduje (poprzez podjęcie drugiej uchwały) o połączeniu spółek lub nie wyrazi na to zgody - dodaje burmistrz.

Zdaniem burmistrza, to radni opozycyjni celowo wprowadzają w błąd pracowników ZWiK, tylko po to by choć krótkotrwale zbić kapitał polityczny. - Takie działania są nie tylko nieetyczne (bardzo krzywdzą pracowników obu spółek), ale i zniesławiają moją osobę. Nikt nie likwiduje przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego, gdyż na to nie pozwala ustawa o samorządzie gminnym. Przypominam, że zgodnie z art. 7 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym, zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne obejmują sprawy: wodociągów i zaopatrzenia w wodę, kanalizacji, usuwania i oczyszczania ścieków komunalnych, utrzymania czystości i porządku oraz urządzeń sanitarnych, wysypisk i unieszkodliwiania odpadów komunalnych, zaopatrzenia w energię elektryczną i cieplną oraz gaz - tłumaczy włodarz Mrągowa.

Zaniepokojenie tą sytuacją wyraża również część pracowników wodociągowej spółki. 22 stycznia złożyli w Urzędzie Miasta pismo adresowane do burmistrza, przewodniczącego rady oraz radnych. - Pracownicy nie zostali poinformowani przez Burmistrza a dowiedzieli się z portalu społecznościowego. Taka forma jest przejawem braku zrozumienia dla nas jako pracowników i naszych działań oraz zaangażowania w wieloletni rozwój spółki - czytamy w dokumencie podpisanym przez ok. 50 osób. Pracownicy apelują o zdjęcie tej uchwały z porządku obrad. Jednocześnie deklarują chęć merytorycznej dyskusji z burmistrzem i radnymi.

Burmistrz zapewnia, że do takich rozmów dojdzie. - Podjęcie przedmiotowej uchwały pozwoli nam na w pełni otwartą i transparentną dyskusję, w ramach której przedstawione zostaną liczne opracowania oraz argumenty. Każdy będzie mógł się wypowiedzieć. Dla mnie głos Mieszkańców, a w tym samym pracowników spółek jest bardzo ważny i nic nie odbędzie się bez ich udziału - twierdzi.

Deklaruje też, że za jego kadencji Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Mrągowie nie zostanie zlikwidowany. Różnica będzie taka, że jeśli Rada Miejska na to w przyszłości pozwoli, to zakład będzie funkcjonował w ramach Mrągowskiej Energetyki Cieplnej. Po takich zmianach całością będzie zarządzał jeden prezes i jedna rada nadzorcza. Wodociągi i MEC będą miały odrębnego dyrektora. Skorzystać mają na tym również sami pracownicy. Zdaniem burmistrza nie dość, że nikt nie straci pracy, to jeszcze wzrosną wynagrodzenia i poprawią się warunki pracy. To ma być efektem zwiększenia kapitału połączonych spółek.

Stanisław Bułajewski przytacza przykład podobnych fuzji m.in. w Biskupcu i Dobrym Mieście. I wylicza ekonomiczne plusy tego pomysłu. - Tak duża spółka będzie ważnym partnerem dla wielu dużych instytucji. Wiele inwestycji, które w tej chwili realizują podmioty zewnętrzne, będzie mogła realizować miejska spółka. Jeden podmiot będzie mógł w przyszłości zajmować się nie tylko obecną działalnością, ale i np. prowadzeniem komunikacji miejskiej, czy też odbiorem odpadów od mieszkańców. Te działania doprowadzą do tego, że opłaty za odpady, jak i inne usługi (które i tak są jednymi z najniższych w Polsce) będą jeszcze niższe.

Z argumentami burmistrza nie zgadzają się radni z klubu Mrągowskiej Wspólnoty Samorządowej. Ich zdaniem podejmowanie uchwały, żeby rozpocząć dyskusję jest zbędne. - Podobną retorykę słyszeliśmy już przy likwidacji Straży Miejskiej. Na początku słyszeliśmy, że podjęcie uchwały ma zacząć dyskusję, jednak po jej podjęciu sprawy potoczyły się zupełnie inaczej - komentuje Jakub Doraczyński.

Radni MWS dodają też, że nie są przeciwni samemu pomysłowi takiego połączenia. - Poznajmy wszystkie aspekty tej sprawy, zaprośmy do dyskusji, w oparciu o szczegółowe analizy, możliwie najlepszych specjalistów. Nie skreślamy na starcie propozycji Pana Burmistrza, naprawdę jesteśmy gotowi do rzeczowej dyskusji - dodaje Doraczyński.


Wojciech Caruk



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5