CZYTAM, BO LUBIĘ: Anna Kańtoch - „Lato utraconych”

Okazuje się, że ocalały chłopak to odnaleziona zaledwie kilka miesięcy wcześniej ofiara porwania. Kilkanaście lat wcześniej, chłopiec zaginął bez śladu w górach podczas wyprawy z rodzicami. Aby wydostać się na wolność, nastolatek musiał zamordować swojego oprawcę. Pół roku po powrocie do domu, spotyka go kolejny koszmar. Czy ponownie zabił? Czy może jednak za morderstwem stoi ktoś inny. Czy obie te sprawy coś łączy? Co może mieć ze sobą wspólnego porwanie chłopca z zabójstwem jego rodziny? Kto zabił rodzinę tego chłopca i próbował zabić też jego?

Tego wszystkiego próbuje dowiedzieć się doświadczona policjantka, Krystyna Lesińska. Śledztwo jest trochę utrudnione, ponieważ kobieta ma swoje własne problemy osobiste, takie jak niedawna śmierć męża i zaginięcie brata, które miało miejsce dawno temu, jednak do tej pory go nie odnaleziono. Czy pomimo swoich problemów uda się Krystynie poprowadzić sprawę do końca i odkryć tajemnicę związaną z zabójstwem rodziny w Pogańskim Młynie?

Nowy cykl powieści Anny Kańtoch ukazuje się w odwróconej kolejności chronologicznej. Krystynę Lesińską poznaliśmy jako emerytowaną śledczą w „Wiośnie zaginionych” (uhonorowanej Nagrodą Wielkiego Kalibru), w „Lecie utraconych” akcja cofa się do późnych lat 90., natomiast ostatnia część trylogii będzie historią najwcześniejszą, być może przybliżającą traumatyczne wydarzenia, które sprawiły, że bohaterka zdecydowała się na milicyjną karierę. „Lato utraconych” to dosyć niezwykła kontynuacja „Wiosny zaginionych”, gdyż akcja jej dzieje się około 20 lat przed wydarzeniami z pierwszego tomu. Ci którzy nie czytali pierwszej części trylogii, mogą bez obaw rozpocząć czytanie od „Lata utraconych”

Bardzo polecam tę książkę fanom kryminałów, którzy lubią czytać o skomplikowanych i trudnych do rozwiązania sprawach.

Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.

Anida Keller