Dwie osoby utonęły na plaży miejskiej w Mrągowie

2014-07-26 09:18:34(ost. akt: 2014-07-26 19:46:36)

Autor zdjęcia: sxc.hu archiwum

Do tragedii doszło w sobotę około 4 rano. Nad jeziorem Czos wypoczywała grupa młodych osób. 20 oraz 21-latek utonęli. Nie pomogła szybka reakcja mrągowskich strażaków.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy nad ranem około godziny 4. Na plaży miejskiej w Mrągowie w jeziorze Czos utonęło dwóch młodych mężczyzn. Nie pomogła szybka reanimacja płetwonurków ze straży pożarnej - mówi oficer prasowy KPP Mrągowo Dorota Kulig.

Na razie nie wiadomo jak doszło do tragedii i czy mężczyźni byli trzeźwi.
- Nad sprawą pracuje prokurator, wszystkie okoliczności tragedii są wyjaśniane - dodaje Kulig.


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (37) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. koala #1447287 | 89.229.*.* 26 lip 2014 12:20

    Pani burmistrz im wódy nie wlewała do gardła i wsadzała jointów do ust.Szukający winy po stronie innej niż ci dwaj pływacy to skończeni kretyni.Żeby była jasność zawsze głosuje przeciw Pani B.Winni są bardziej ich rodzice, którzy przekazali im głupotę w genach albo nie wytłumaczyli jak byli dziećmi , że myślenie ma przyszłość i odmówienie alkoholu , narkotyku, jechanie 50 km z zabudowanym nie jest oznaka słabości i okazja do wstydu ale oznaka zdrowego rozsądku.Nie pytaj co władza może zrobić dla ciebie w kwestii bezpieczeństwa ale co ty możesz zrobić dla władzy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  2. Gdzie byli rodzice ? #1447280 | 79.189.*.* 26 lip 2014 12:08

    Dlaczego jezioro jest w tym miejscu ? Gdyby było dalej na pewno by nie doszło do tragedii. Należy podjąć uchwałę o przeniesieniu jeziora w bezpieczne miejsce.

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Mrągowianin #1447370 | 89.229.*.* 26 lip 2014 15:43

      Byłam świadkiem wyciągania chłopaków z wody. Widziałam zrozpaczoną matkę, wołającą syna, błagającą aby wrócił do domu, gdy on już bez oznak życia leżał pod kocem ratowniczym 30mm od niej. Największa tragedia jest wteddy gdy matka chowa własne dziecko! Kondolencje.

      Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

    2. Reiko #1447357 | 83.6.*.* 26 lip 2014 15:01

      Z tymi policjantami to się zgodzę, ale mniejsza z tym, nie piszę tutaj w tej sprawie... Piszę tutaj, bo wręcz boli mnie to, że niektórzy - za przeproszeniem - gó*no się znają, a komentują... Najlepiej dopatrywać się winnych, nie? Winni rodzice, winni znajomi, oni sami sobie winni... Serio, czasem lepiej po prostu przemilczeć, usiąść i zastanowić się, co zrobić, by uniknąć w przyszłości takich sytuacji, bo nigdy nie wiadomo, czy może być to ktoś znajomy, z rodziny, czy nawet sam Ty. Po tej całej sytuacji byłam w ogromnym szoku.. Matka jednego z nich w ogóle nie myślała racjonalnie - wydzwaniała do swojego syna, wmawiając wszystkim dookoła i sama sobie, że on żyje i że zaraz przyjdzie... Znajomi w totalnej rozpaczy, błagali funkcjonariuszy o ukrócenie sobie życia... Wiecie, jakie to jest okropne uczucie, gdy stała się właśnie krzywda, ludzie strasznie cierpią a nie można nawet nic zrobić, jakkolwiek pomóc? Czasem warto postawić się w sytuacji najbliższych...niczemu nie byli winni, mimo iż sami pewnie się teraz obwiniają, choć nie mają za co... Bo każdy ma swój rozum... Ratownicy próbowali ich reanimować, ponoć były jeszcze oznaki życia... Niestety... 'This life and death more precious than anything', tyle w temacie. A do tego szanownego kogoś, kto walnął szyderczą anegdotkę odnośnie pana Głowali, która w ogóle nic nie wnosi do tej sprawy - na przyszłość, daruj sobie takie komentarze, ok (przynajmniej ja to odebrałam w negatywny sposób)? Dla Twojej wiadomości - bar będzie funkcjonował normalnie, czemu niby nie? Żaden z pracowników nie jest winny tragedii, jaka się stała tuż po zakończeniu dyskoteki, wszyscy przeżywali to co się stało, bo nie mogli pomóc... Powiem więcej - ludzie stają na rzęsach, by w naszym Mrągowie coś się działo (gdyż kochane władze miasta wolą inwestować w pomniki...), ale najlepiej wszystko krytykować i nie doceniać ciężkiej pracy innych. Nie wiem, czy faktycznie Twój komentarz miał negatywny wygłos, w razie co- zwracam honor, ale piszę to już na zapas, w razie gdyby komuś w przyszłości zachciało się 'hejtować'.

      Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. uczestnik #1449014 | 83.14.*.* 29 lip 2014 08:59

        Winni tragedii swoich najbliższych niestety już nie żyją. Dziwią mnie komentarze, w których winą za śmierć tych młodych ludzi obarcza się władze, policję, WOPR, a nawet strażaków. To chore podejście. Prędzej szukać się ich powinno w rodzicach, szkole... Kto ich uczył odpowiedzialności? Byłem tam, i jedno co mogę powiedzieć- świetnie się bawiłem. I wcale nie musi być cały weekend tylko z country (w tradycyjnym rozumieniu). Piłem piwo, ale pijany do wody nie skakałem i po ulicach motocyklem nie jeździłem. Dzień przed wyjazdem alkohol sobie zupełnie darowałem. Dla policjantów duże słowa uznania. Było widać ich wszędzie, ale nie czepiali się bez powodu. Dawali poczucie bezpieczeństwa a nie zagrożenia. Komentarze, że trzeba zmienić władze w mieście, że Piknik umiera.... możecie sobie darować. Robicie złą (bardzo szkodzącą) robotę swemu miastu i największej jego atrakcji. Zdaję sobie sprawę, że zbliżają się wybory (sam jestem samorządowcem), ale takimi negatywnymi komentarzami nie robicie wielkiej krzywdy obecnym władzom, a sobie i mieszkańcom tego urokliwego i klimatycznego miejsca. Chcecie dopiec władzom, a odstraszacie turystów, którzy zostawiają u Was pieniądze. Pomyślcie nad tym. Ja pewnie do Was wrócę, bo bo wiem , że Wasze negatywne komentarze nie są nic warte. Gorzej może być z tymi, którzy w tym roku na Pikniku nie byli, a te komentarze ich odstraszą na rok przyszły.

        Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (37)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5